piątek, 13 marca 2009

Simple Jack and The Dead Weather


Jack White nie próżnuje. Przez ostatnią dekadę nagrywał tu i tam, produkował to i tamto, koncertował, bawił się cewką Tesli u Jarmusha, a nawet udawał Elvisa.

Teraz, po napisaniu kawałka do Bonda, zakończeniu trasy z Raconteurs i zapowiedziach nowego komponowania z Meg naturalne wydało się dla niego stworzenie nowego projektu. Nowego pobocznego, bo u Jacka da się pogodzić wszystko ze wszystkim, będąc w tym wszystkim najlepszym.

W składzie The Dead Weather, oprócz Jacka, znalazła się Alison "VV"Mosshart (patrz The Kills), basista The Greenhornes Jack Lawrance (gra też w The Raconteurs) i gitarzysta Queens of the Stone Age Dean Fertita (w QOTSA od tak niedawna, że jeszcze nie zdążył z nimi nic nagrać, zresztą każdy wie, że QOTSA=Josh Homme=Dean pewnie niedługo wyleci na zbity pysk). Choć pewnie Jack złapie tu i tam za wiosło i zaśpiewa kilka wersów, to jednak jest tu na pełnym etacie perkusisty. I producenta oczywiście - 2 kawałki do odsłuchu na stronie internetowej: oficjalny singiel
Hang You from the Heavens jest naprawdę ok, ale posłuchajcie coveru Gary'ego Numan'a Are Friends Electric?

Czy ktoś jeszcze czuje ten groove i genialne retro brzmienie? Tak więc szybka akcja: dziś news i singiel, w czerwcu płytka (
Horehound). Jakieś pytania?

1 komentarz:

  1. "Are Friends Electric?" jest niezłe. Ale czy Jack nie pogubi się w ilośći swoich projektów? Ja wiem że nowe składy i nowe możliwości, ale White bez kompromisów byłby niezłym mięchem.

    OdpowiedzUsuń